Na kartach powieści pojawiają się nawiązania do autentycznych wydarzeń, jednak najsilniejszym nawiązaniem historycznym jest fakt, że ogromna część jej bohaterów żyła naprawdę, choć w inny sposób. Szczególnie ciekawie prezentuje się sekcja na końcu książki, w której autor wskazuje, które elementy jego powieści przedstawiły fakty historyczne. Omawiana pozycja utwierdza mnie w przekonaniu, że anglosaska literatura steampunkowa bardzo często sięga po wątek detektywistyczny, jest to bowiem już któraś taka pozycja z rzędu, którą miałem okazję przeczytać, stosującą zagadkę kryminalną jako punkt wyjścia. Muszę jednak przyznać, że Mark Hodder robi to najlepiej. Samo śledztwo i kolejne tarapaty w jakie pakują się Burton i Swinburne są ciekawe, jednak najbardziej interesująca w tym wszystkim jest historia Skaczącego Jacka. Wszystkie wcześniejsze wydarzenia układają się w spójną całość, nawet odmienność tego świata od naszego przedstawiona jest w nowym świetle.