Marta Moldovan-Cywińska: Z ostatniego pokolenia

Jestem z ostatniego pokolenia filologów czytających teksty w językach pogrzebanych przez Internet I AI. Lubuję się w lekturze surrealistów i neosurrealistów, ale dostaję tachykardii słuchając pieśni truwerów oraz trubadurów.

Znajomość języków daje mi możliwość istnień równoległych, a  przez wiele lat nakierowywane na mnie systematycznie zło ( w tym akty donosicielstwa, odbierania dobrego imienia w Internecie i  przede wszystkim w rzeczywistości) przypłaciłam wypadaniem włosów i …………………………. przewlekłymi chorobami ( właściwe uzupełnić). Iluż przy tym biernych obserwatorów można było zliczyć, którzy bali się stanąć w mojej obronie. „Bierny obserwator” to oczywiście tautologia („Tractatus logico-philosophicus” 1922), choć przecież może być „obserwator nieświadomy” i nie mając dostępu do natury rzeczy jest tylko w nieustannym stanie zadziwienia.

Jestem z ostatniego pokolenia, które zachwyca się każdym szczegółem w gotyckim wnętrzu i poszukuje ostoi dzieciństwa we wnętrzu neogotyckim. Które pisze aksjologiczne manifesty, czyta  Kierkegaarda i słucha Beatlesów. Nadal żyje i tworzy dając świadectwo na przekór złu organicznemu.

Marta Moldovan-Cywińska

Fot. Pixabay