
Marta Moldovan-Cywińska: With leper serenity
2025-08-22
Ziua Independenței
2025-08-25Mikołaj Mazanowski: Zabytki literatury polskiej

Zabytki łacińskie i polskie. — Cała niemal oświata w tych wiekach spoczywała w rękach katolickiego duchowieństwa, łatwo więc wytłumaczyć przewagę języka łacińskiego w kształceniu i nauczaniu. Jednakże pamiętać trzeba, że z chwilą wprowadzenia chrześcijaństwa duchowieństwo nie tylko objęło kierunek wychowania, ale także poczęło książki pisać. Zakonnicy po klasztorach utrzymywali roczniki czyli luźne zapiski wydarzeń miejscowych, a takich roczników odszukano około trzydziestu.
Obok tych luźnych miejscowych bez związku notatek rocznikarskich spisywano wydarzenia ważniejsze w ciągu lat, zwane kronikami. Pierwszym kronikarzem za rządów Bolesława Krzywoustego był Gallus Anonim, może scholastyk, nauczyciel poznański. Pochodził zapewne z Prowansji, był zakonnikiem szczerze przywiązanym do nowej ojczyzny i Piastów. Przeszłość narodu na podstawie roczników i ustnych podań odtworzył dość przedmiotowo, acz bez chronologii. Zaczyna kronikę od Popiela, zwanego Choszyszko i Piasta kmiecia. Składa się ona z szeregu ustępów, pisanych niekiedy prozą rymowaną łacińską, miała bowiem służyć za podręcznik do nauki poetyki i retoryki w triwium. Dzieli się na trzy księgi. Pierwsza omawia dzieje do wieku XI; druga, ściślej historyczna i szczegółowsza, od Bolesława Chrobrego do schronienia się Bolesława Śmiałego na Węgrzech; trzecia do poddania się Nakła hufcom polskim w roku 1113. Forma opowiadania jest anegdotyczna. W tok wplata poetyczne utwory własne — pierwsze w naszym piśmiennictwie. Jest więc tren na śmierć Bolesława Chrobrego; hymn na zwycięstwo Bolesława Krzywoustego nad Pomorzanami; pieśń obozowa Niemców ku chwale tegoż Bolesława; obrazek stosunku dawnego Polaków do Pomorzan w porównaniu do późniejszego po ich podbiciu.
Do XIII wieku odnieść należy pieśń "Bogurodzica". Może napisał ją zakonnik Boguchwał na życzenie księżniczki Kinga w Starym Sączu. Pierwsze dwie zwrotki zawierają prośbę, aby Matka Boska i św. Jan Chrzciciel wstawili się do Pana Jezusa i wyjednali ludziom zbożne życie na ziemi a szczęście w niebie. Zrazu śpiewano pieśń zapewne tylko w czasie nabożeństw chóralnie po kościołach, później śpiewało ją wojsko, idąc do boju, stała się przeto narodowym hymnem i była nim aż po wiek XVIII. Dwie tylko początkowe zwrotki powstały w XIII wieku, późniejsze dodawano różnymi czasy. Najstarsze odpisy pochodzą z lat 1407, 1408 i 1420; w druku ukazała się pierwszy raz w 1506 roku przy Statucie Jana Łaskiego. Pojawienie się tej pieśni w obiegu ogólnym przypada na czasy Jagiełły. Już Długosz nazywa ją patrium carmen i canticum. Rycerstwo — powiada — morę maiorum do boju się nią zagrzewa. W kościele w czas nabożeństw stała na równi z pieśniami Maryjnymi. Była tedy religijną pieśnią narodu, kościelną — ludu, miała więc charakter na poły liturgiczny, jak »Serdeczna Matko« lub »Kto się w opiekę*. Przez cały wiek XV bezimienna, w XVI została przypisana św. Wojciechowi z dwóch przyczyn: z powodu wyraźnego wpływu czeskiego i z powodu, że rycerstwo ze zmianą obyczajów poczęło zapominać o dawnej pobudce maryjnej, trzeba mu ją tedy było skutecznie przypomnieć. Pieśni zresztą nie wyrugowała wichura reformacji. Bito nią heretyków, jako apologetyczną, pouczano o prawdach wiary, jako katechizmową, a kiedy papieże i biskupi nakazali śpiewać -— śpiewał cały lud aż do żebraków, śpiewali szkolarze, jako pieśń mszalną.
W XIII wieku napisał po łacinie kronikę Wincenty Kadłubek, biskup krakowski, osiadły pod koniec życia w zakonie cystersów jędrzejowskich. Mniemają, że ojciec nazywał się Gotlob, stąd V i n c e n t i u s G o t l o b o n i s- syn Bogusława. Kronikę swą podzielił na cztery księgi. Pierwsza obejmuje dzieje od Graka aż do Popiela; druga od roku 1111, trzecia od roku 1173, czwarta do roku 1202. Ostatnim opisanym wypadkiem jest wstąpienie na tron Władysława Laskonogiego. Chronologii — jak Gallus — nie uwzględnia. Pierwsze trzy księgi pisane we formie dialogu pomiędzy Mateuszem, biskupem krakowskim i Janem, arcybiskupem gnieźnieńskim. Stąd uważano Mateusza Cholewę za autora kroniki. Czerpał część materiału z kroniki Galla. Naj obszerniej odmalował rządy Kazimierza Sprawiedliwego, którego był wielbicielem. Jako pisarz — wyższy od Galla. O rozległem oczytaniu na swe czasy świadczy znajomość pisma świętego, ojców kościoła, kodeksu Justyniana, historii powszechnej Justyna i literatury rzymskiej. O talencie pisarskim świadczy przeplatanie toku dzieła mowami, wierszami i podaniami. Znajdzie się tam bajka o nietoperzu, ó silnym gryfie i podstępnym lisie, znajdzie się alegoryczny dialog: Wesołości i Smutku, Roztropności i Wolności.
Wiek XIII nazwano » wiekiem świętych polskich «: Św. Jacek, Św. Czesław, błogosławieni Kadłubek i Prandota, św. Jadwiga Śląska, błogosławione Kunegunda i Salomeą — oto główne postaci. Tworzą się też i dzieła o świętych i ich cudach, jak: Legenda o św. Stanisławie — Vita minor, — oraz późniejsze Życie św. Stanisława (po r. 1253) — Vita maior, jak Żywot Św. Jadwigi, pieśni łacińskie na cześć tegoż świętego.
Z XIV wieku posiadamy Kronikę wielkopolską, która bierze wiadomości przeważnie z Kadłubka, ale wątek opowiadania doprowadza do roku 1271, po raz pierwszy uwzględniając daty chronologiczne. Tu po raz pierwszy wymienieni, jako bajeczni protoplaści narodu: Lech, Czech i Rus. Tu znajduje się podanie z zachodu przeniesione o Walcerzu Udałym 2 Tyńca, dopełnione historią o zdradzie Helgundy z pięknym Wisławem, księciem na Wiślicy i o pomście, dokonanej przez Walcerza przy pomocy brzydkiej siostry księcia.
Kronikarzem wieku XIV był też Janko z Czarnkowa, archidiakon gnieźnieński i podkanclerzy Kazimierza Wielkiego. Dzieło jego, pisane językiem łacińskim, obejmuje zdarzenia od śmierci Łokietka (1333) do przybycia Jadwigi do Polski (1384). Na opisywane wypadki patrzał własnym okiem, miał dar obrazowego przedstawienia rzeczy, wielbił króla chłopków, nie sprzyjał rządom Elżbiety Łokietkówny, był w sądach swych dość surowy, w przytaczaniu szczegółów pilny, to też dzieło jego zbliża się do formy pamiętnika i stanowi cenne źródło historyczne. Szeroko rozpisał się o walkach Nałęczów i Grzymalitów w Wielkopolsce. Uwijają się oni po ziemiach kujawskiej, kaliskiej i sieradzkiej, pustoszą wsie i miasta. Z opisu łatwo zapoznać się z każdą niemal mieściną, z wielu wsiami. Bezstronnym nie był, a wrogów swych piętnował namiętnie.
W tym samym, t. j. XIV wieku pojawiają się także dalsze zabytki polskie. Powodem braku ''pism polskich do tego czasu była w znacznej części nieustalona pisownia. Używano powszechnie alfabetu łacińskiego, który jednak nie miał znaków na spółgłoski sz, cz, ą, e, ś, ź, i t. p. Dopiero Jakub Parkosz, rektor akademii krakowskiej, w dziełku o polskiej ortografii radził używać jot, wskazał na na poszczególne samogłoski nosówce i długie, oraz znaki miękczące. Stało się to już we wieku XV, ale umożebniło spisanie niektórych pomników literatur}'' z wieku ubiegłego, o ile przechowały się w ludzkiej pamięci. — Są to mianowicie:
1. Psałterz Floryański (wydany p. t. » Psałterz królowej Małgorzaty*) jest przekładem wszystkich stu pięćdziesięciu psalmów, przypisywanych Dawidowi, oraz kantyków proroczych, symbolu wiary św. Atanazego i dwu prologów. Jako najobszerniejszy zabytek polszczyzny z XV w. ma wielkie znaczenie dla historii języka. Całość składa się z 296 kart, spisana na pergaminie literami gotyckimi przez trzech kopistów w językach łacińskim, polskim i niemieckim. Po każdym łacińskim następuje wiersz polski i niemiecki.
2. Kazania świętokrzyskie, znalezione na paskach pergaminowych, tworzących okładkę starego rękopisu. Złożono z pociętych pasków dwie karty całe i dolną część dwu innych i odczytano ułamki sześciu kazań na doroczne uroczystości; kazania napisane alfabetem łacińskim w trzeciej ćwierci XV wieku.
3. Kazań gnieźnieńskich przechowało się dziesięć — we formie prostszych, niż świętokrzyskie.
4. Do tego wieku zaliczyć należy garstkę pieśni pobożnych^). Niektóre do dziś śpiewane, jak n. p. »Przez Twoje święte zmartwychpowstanie«. Tu należą i inne pieśni wielkanocne:
Chrystus z martwych wstal je, Ludu przykład dał je, Eż nam z martwych wstaci, Z Bogiem królowaci. albo:
Nas dla wstał z martwych Syn Boży, Wierzyż w to, człowiecze zbożny. Iż przez trud Bóg swój lud Odjął dyablej stróżej i t. d.
Do tych zabytków dodać należy spowiedź powszechną, Ojcze nasz, Zdrowaś Mary a i Wierzę w Boga, zapisane w rękopisie z r. 1375.
Mikołaj Mazanowski
Fot. Pixabay
Mikołaj Mazanowski, Literatura średniowieczna, Gebethner i Wolf, Warszawa 1920 ( fragment)