
Katarzyna Anna Koziorowska: Warstwy
2025-01-23
Okiem Konserwatysty’ odcinek 13
2025-01-24Stefan Dziekoński: Ból

W futrze-pancerzu chodziłem,
maska twarz mą okrywała,
na głowie kapelusz niby hełm,
buty ze stali za kolana.
Słońce skrawka mego ciała nie dotknęło,
a świat przez filtr widziałem
(choć mnie nie było widać)
w kokonie byłem zamknięty.
Wszystko widziałem z boku,
Ni pocisk nie mógł mnie ugodzić,
ni cios skrzywdzić
ni żywioł osłabić
Byłem bezpieczny, gdyż ból mi nie groził,
katastrofy widziałem,
lecz w nich nie uczestniczyłem;
nic zranić mnie nie mogło.
Szczęścia też jednak nie czułem,
przyjaźni, miłości, bliskości nie zaznałem
i bezpieczeństwo
w udrękę się zmieniło.
Dlatego podjąłem decyzję
i przed drugim człowiekiem stanąłem
twarz odsłaniając
i odzienie powoli zdejmując.
Nie boję się chwili, gdy będę nagi,
gdyż chwila ta umknie nieunikniona;
wciąż się jednak zastanawiam:
czy doświadczę czułego dotyku
czy okaleczenia.
Stefan Dziekoński
Fot. Pixabay